Złodzieje kabli w rękach policji
W piątek wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w kompleksie leśnym przy Wojska Polskiego skradli 150 metrów kabla teletechnicznego. Kilka godzin później wpadł jeszcze jeden z szajki, któremu wcześniej udało się uciec. Wszyscy usłyszeli już zarzuty. Grozi im nawet 10 lat więzienia.
W piątek wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w kompleksie leśnym przy Wojska Polskiego skradli 150 metrów kabela teletechnicznego. Kilka godzin później wpadł jeszcze jeden z szajki, któremu wcześniej udało się uciec. Wszyscy usłyszeli już zarzuty. Grozi im nawet 10 lat więzienia.
Kilka minut po godzinie 3.00 funkcjonariusze patrolujący teren przyległy do Elektrowni, zauważyli w ciemnym zaułku zaparkowanego Peugeota. Samochód był pootwierany, a w środku nie było nikogo. Bagażnik był uniesiony do góry, jakby przygotowany do załadunku. Policyjny nos podpowiadał, że osoby które nim przyjechały mają coś na sumieniu. Chwilę później ich przypuszczenia okazały się strzałem w dziesiątkę. Z pobliskiego lasu wyszło trzech mężczyzn niosących na ramionach zwoje kabli oraz metalowe przedmioty. Policyjni wywiadowcy byli już pewni, że mają do czynienia z złodziejami przewodów miedzianych, więc od razu wkroczyli do akcji. Zaskoczeni mężczyźni odrzucili łup i zaczęli ciekać. Jednak po kilku minutach znajdowali się już w rękach policjantów. Trzeciemu jednak udało się zbiec.
Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy Jaworzna w wieku 35 i 40 lat. Jeden z mężczyzn w trakcie ucieczki doznał urazu lewej nogi i wymagał opatrzenia szpitalnego. Pijani sprawcy zostali przywiezieni do komendy, gdzie następnie podczas przesłuchania przedstawiono im zarzuty kradzieży z włamaniem.
Po kilku godzinach kryminalni ustalili i zatrzymali trzeciego amatora kabli. Okazał się nim 37-letni sosnowiczanin. Mężczyzna przyznał sie do włamania do studzienki telefonicznej i kradzieży przewodu telefonicznego. Wartość strat została oszacowana na sumę ponad 15.000 złotych.
Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje nawet 10 lat więzienia.